PIJACY
Zrealizowane na podstawie oświeceniowej komedii przedstawienie bawi do łez i przeraża: Pijaństwo w najrozmaitszych wariantach, bardzo sugestywnie wygrywane przez zespół aktorski, staje się w przedstawieniu Wysockiej, nomen omen, spirytus movens. Zrazu niemrawa historyjka (…) nabiera z każdym kieliszkiem coraz większego tempa. Początkowo werystyczna scenografia przedstawiająca ohydne miejskie podwórko z garażami, trzepakiem, starą wanną i grillem zyskuje z czasem coraz bardziej ekspresjonistyczny charakter (…). I jest trochę tak, jak w przypadku komedii dell’arte, gdzie śmianiu się z kolejnych, coraz bardziej makabrycznych chorób, na które zapadają bohaterowie, i coraz bardziej groteskowych metod, jakimi są leczeni, towarzyszy pewien dyskomfort – tym silniejszy, im głośniejszy rechot. Zabawa Pijakami nie jest bynajmniej taka niewinna, jak mogłoby się wydawać– ostrzegała Anna R. Burzyńska w dwutygodniku.com. W spektaklu ukazującym Polskę przez pryzmat jej odwiecznego nałogu euforia miesza się z silnym odczuciem kaca…